W tej części postaram się, w telegraficznym skrócie, opisać Oxford – jedno z najładniejszych miast w Anglii. Znajdują się tu zabytkowe budowle, duże muzea, znane uniwersytety, stylowe puby, punting i wiele innych atrakcji jak przystało na miasto studenckie. Poza tym mają tu bardzo dobrze zorganizowaną komunikację miejską. Nikomu nigdzie się nie spieszy, wszyscy są szczęśliwi, a piętrowe autobusy are not crowded. Ludzie grzecznie ustawiają się w kolejce do autobusu zaopatrzeni w bilety albo karty miejskie. Siedzenia w autobusach wyposażone są w interfejsy USB, więc bez problemu można sobie podładować telefon albo laptopa.

Można tu spotkać ludzi praktycznie z całego świata. Ulice Oxfordu są na ogół szerokie, szkoły duże, do których chodzą dzieci ubrane w mundurki szkolne – każda szkoła ma inne. Rok szkolny kończy się tutaj 21 lipca. Ludzie mieszkają tu na ogół w małych domach, przed którymi zrobione są podjazdy na samochody i symboliczne murki. Poza starymi kamienicami nie na tu bram przed domami. Bloków z betonowej płyty też tutaj nie ma. Są natomiast duże zielone tereny przeznaczone do wypoczynku zarówno biernego jak i czynnego. Nawet krowy się tutaj pasą.

Oczywiście jak w każdym mieście jest tu dużo sklepów zarówno tzw. sieciówek jak i zupełnie małych sklepików, w których można kupić dosłownie wszystko, a nawet więcej. Można w nich trafić na polskie produkty lub trafić do polskiego sklepu. Poza tym wszystkim, jest tu jak w każdym dużym mieście. Długo by wymieniać wszystkie obiekty użyteczności publicznej  therefore I will not do it.

See you soon 🙂